Gięta Stadionowa melduje się na Polsat Arenie w Gdańsku!
Do Gdańska wybrałem się tym razem z synem Arkiem. Naszym środkiem lokomocji był pociąg. Trasa podróży wiodła przez Kraków (przesiadka) i Warszawę. Odległość wg Google Maps wyniosła 1590 km w obie strony. Podróż zajęła nam łącznie 23 godziny. Ja jestem zaprawiony w bojach, bałem się trochę o Arka, czy da radę? Dał, twardy zawodnik!
Ten wyjazd był dla mnie wyjątkowy z kilku powodów.
Po pierwsze, Arek brał udział w Dziecięcej Eskorcie - wyprowadzał na murawę piłkarzy przed meczem. Wykupiłem taki pakiet na stronie Lechii Gdańsk. Zawsze to jakaś pamiątka, a przy okazji może zaszczepię w dziecku zamiłowanie do piłki nożnej. Do samego końca nie wiedzieliśmy, którego dokładnie zawodnika przydzielą Arkowi, wiedzieliśmy, że będzie to ktoś z drużyny Rakowa (tak ustaliliśmy na początku). Nie wiem do końca jak to wyglądało, ale z relacji dziecka miało to być tak, że kapitan Rakowa, Zoran Arsenic, sam wybrał Arka, że wyjdą razem:) - tej wersji się trzymajmy.
Po drugie, jechaliśmy do Gdańska (jak na każdy inny mecz) z myślą o tym, że uda nam się dostać koszulkę od zawodnika. Tym razem mieliśmy przygotowany baner dla obrońcy Lechii - Rafała Pietrzaka. Fajnie by założyć koszulkę z własnym nazwiskiem:))).
Po trzecie, mieliśmy się w Gdańsku spotkać i wspólnie udać się na mecz z naszym przyjacielem, wracającym z zagranicy - Genkiem. Pozdro Geno!
Przybyliśmy do Gdańska o 9.00 rano (mecz o 15.00), a powrotny pociąg odjeżdżał parę minut przed północą. Mieliśmy zatem sporo czasu zarówno przed jak i po meczu na zwiedzanie miasta. Poruszałem się zasadniczo tylko dwoma numerami tramwajów 9 i 10, przemierzanie miasta nie stanowiło żadnego problemu.
W Gdańsku, na Lechii byłem już w zeszłym sezonie, w maju br. Byliśmy całą rodzinką na meczu ze Stalą Mielec. Bardzo mile wspominamy ten weekendowy wypad.
Łukasz Zwoliński & Koneser Ekstraklasy Dusan Kuciak & Koneser Ekstraklasy
Kilka przejażdżek tramwajami pozwoliło nam swobodnie przemieszczać się po mieście. Plaża, Stare Miasto, stadion, a po meczu jeszcze czas na dobrą pizzę.
Na stadionie zameldowaliśmy się o 14.oo, przed Fan Shopem. Stamtąd Arek został zabrany do projektu Dziecięca Eskorta, a ja z torbami podróżnymi do depozytu i zająć miejsca. Miejsca mieliśmy tym razem w sektorze rodzinnym. Sektor G, rząd 1. Bardzo przyzwoite miejscówki. Na marginesie dodam, że trzy bilety dostaliśmy w ramach wykupionego pakietu.
Sam stadion jest jednym z najładniejszych tego typu obiektów w Polsce. Może z nim konkurować jedynie Narodowy.
Na trybunach w czasie meczu prawdziwe święto. Ponad 9.000 kibiców, spora grupa kibiców z Częstochowy. Sporym zaskoczeniem było skandowanie nazw klubów rywali przez kibiców drużyn przeciwników!!! Niespotykane zjawisko.
Kibice Lechii Gdańsk & Koneser Ekstraklasy Kibice Lechii Gdańsk & Koneser Ekstraklasy
Spotkanie przebiegło pod dyktando gości. Raków gładko pokonał Lechię 0:3 i utwierdził się w fotelu lidera. Różnica klas była znacząca.
Nie byłbym sobą gdybym nie skorzystał z oferty punktów gastronomicznych. Za standardowe 18 zł otrzymałem bardzo dobrą jakościowo, gorącą giętą w grillowanej bułce z keczupem i musztardą. Very good!
Koszt wyjazdu dla 2 osób: 300zł - pakiet Dziecięcej Eskadry - w tym 3 bilety na mecz + miejsce parkingowe, 183,82,- bilety PKP w obie strony, Gięta 18zł. Razem: 501,82 zł. Warto było!
Ranking Giętych: 1. Raków, Korona, Górnik, 2. Legia, 3. Miedź, Lechia, 4. Widzew, 5. Radomiak, 6. Cracovia, 7. Stal.
Zapraszam również na mój kanał YT: https://www.youtube.com/channel/UC-H8bt3uuyunCKLq9UFuiLA
Z Ekstraklasowym pozdrowieniem
Koneser Ekstraklasy
Pozdro chlopaki! Udany wypad!;)
OdpowiedzUsuńByło całkiem sympatycznie. Kibice i pogoda dopisali😊. Pozdro
UsuńJest to dla mnie śmieszne bo albo w domu bieda piszczy albo szastasz forsa. No bo jak można jeździć po kraju za kawałkiem kiełbasy. A czy jesteś największym znawca extraklasy mam wątpliwości bo oprócz smaku kiełbasy nie znajduje konkretnych sportowych wiadomosci
OdpowiedzUsuńWitaj. Mój blog nie ma na celu stricte relacjonować wydarzeń sportowych. Od tego są sportowefakty i Przegląd Sportowy. Ja jeżdżę po stadionach Ekstraklasy ponieważ się tym bawię, sprawia mi to radość, a przy okazji, na każdym ze stadionów, spróbuję giętą i podzielę się wrażeniami. Ot, taka zajawką. Nie zrozumiałeś chyba do końca przesłania mojego przedsięwzięcia. Mimo wszystko dzięki za poświęconą uwagę. Ps. Nigdzie nie napisałem, że jestem "największym znawcą". Raczej @Największy kibic Ekstraklasy na Świecie lub (YT polecam😊), lub Koneser - znam, lubuję się 😊.
UsuńPozdrawiam